Niemal 60 proc. Polaków szuka pracy za pośrednictwem Internetu. Pomimo spadającego bezrobocia to duża grupa – rzędu setek tysięcy, a nawet milionów, jeśli weźmiemy pod uwagę również tych, którzy chcą zmienić pracę na lepszą. Nic dziwnego, że zainteresowali się nimi oszuści. Dostrzegli łatwą drogę zarobku na ludziach poszukujących go, często z determinacją, czyli mniej uważnych w analizowaniu różnych pozornie atrakcyjnych ofert.
Internetowi przestępcy liczą przede wszystkim na łatwowierność osób poszukujących zatrudnienia. Niestety, bardzo często nie mylą się. W 2013 r. fundacja „Veracity” postanowiła to sprawdzić poprzez prowokację w Sieci. Na 5 portalach ogłoszeń lokalnych zamieściła 21 wymyślonych ofert pracy o bardzo obiecującym tytule: „Praca przez Internet, atrakcyjne wynagrodzenie”. Poszukiwano osób cechujących się podstawową znajomością zasad bezpieczeństwa w Internecie oraz zaangażowaniem, a w zamian oferowano „satysfakcjonujące wynagrodzenie” i możliwość rozwoju.
Aby ułatwić internautom zweryfikowanie wymyślonych ofert pracy w ogłoszeniach zamieszczono zbyt krótki numer kontaktowy, nieprawdziwy KRS, a także prośbę o załączenie klauzuli z celowo wstawionymi błędami językowymi (tzw. „zjedzone litery”) następującej treści:
„Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach rekrutacynych, promocyjnych i marketingowych przez dowolony podmiot, który znajdzie się w ich posiadaniu”
W treści dodano także komunikat: „Zanim aplikujesz sprawdź nas – www.creativity.pl”. Pod tym adresem internetowym widniała informacja o akcji społecznej.
Pomimo, że oferta już na pierwszy rzut oka powinna wzbudzać podejrzenia, na adres e-mail przedstawiony w ogłoszeniach napłynęło aż 437 aplikacji od kandydatów zainteresowanych podjęciem pracy. Osoby te wysłały swoje dane osobowe nie weryfikując w żaden sposób pracodawcy, a na domiar złego duża część z nich załączyła przytoczoną w ogłoszeniu klauzulę.
Nieostrożni internauci, stanowiący 82 proc. osób zainteresowanych ofertą pracy otrzymali od fundacji stosowne komunikaty i porady dotyczące bezpieczeństwa danych osobowych.
Zaledwie 93 internautów stanowiących pozostałe 18 proc. zachowało ostrożność i zweryfikowało wymyślone oferty pracy. Znakomita większość z nich odwiedziła wskazaną stronę internetową, a kilkoro internautów zadało pytania drogą elektroniczną otrzymując stosowne gratulacje.
Zawsze sprawdzaj
Zarówno w Internecie jak i w rzeczywistości najważniejsza jest świadomość zagrożeń i stosowanie zasady ograniczonego zaufania. Nie ufajmy wszystkim i wszystko sprawdzajmy, zanim wyślemy komuś swoje dane, albo pieniądze.
Zwłaszcza zweryfikujmy potencjalnego pracodawcę:
Tylko w 2013 r. aż 8 proc. polskich internautów doświadczyło lub padło ofiarą kradzieży tożsamości. Polska znalazła się na jednym z niechlubnych czołowych miejsc w Unii Europejskiej - po Malcie 11 porc. Włoszech 11, Wlk. Brytanii 11 i Belgii 9.
Przestępcy coraz bardziej perfidni
Jak przestrzegł bankier.pl, metody działania przestępców w Sieci nieustannie zmieniają się. Np. w listopadzie 2016 r. jeden z mieszkańców Opola zgłosił podejrzenie popełnienia przestępstwa po tym, jak odpowiedział na ogłoszenie oferującego zatrudnienie w charakterze kierowcy. Warunkiem otrzymania posady, jak się później okazało, było wpłacenie 1200 zł za transport busa do miejsca zamieszkania pracownika. Oczywiście chodziło o wyłudzenie tej opłaty, a nie żadne koszty związanie z dowozem do pracy. Natomiast kobiecie z powiatu jarocińskiego, która chciała dorobić w trakcie wakacji, fałszywy pracodawca przekazał ofierze wszystkie niezbędne informacje na temat wykonywanej pracy, a następnie poprosił o wypisanie kwestionariusza osobowego wraz z numerem konta, na które miałoby wpływać wynagrodzenie. Chciał jeszcze by potwierdziła wspomniany numer rachunku, wykonując przelew. W 2012 r. mieszkaniec Trójmiasta zamierzał podjąć pracę w piekarni. „Pracodawca”, chcąc rzekomo zaoszczędzić czas w trakcie pierwszego dnia pracy, poprosił o skan dowodu osobistego celem sporządzenia umowy, tym samym zdobywając dane ofiary. Z kolei na Śląsku policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którym przedstawiono 51 zarzutów oszustwa i usiłowania oszustwa. Oskarżeni oferowali bardzo dobrą pracę i, w celu wyrobienia niezbędnych identyfikatorów, prosili o wypełnienie ankiet dotyczących danych osobowych wraz z informacjami na temat prowadzonych rachunków bankowych. W ten sposób zaciągnęli kredyty o łącznej wartości niemal 35 tysięcy złotych.
(Fot. freeimages.com)